Forum Zakon Wilka Strona Główna


Zakon Wilka
Złączeni przez przypadek, przez Balthazara wskazani, w Zakonie zebrani... stańmy wrogom naprzeciw...
Odpowiedz do tematu
Dziwne, śmieszne, fajne rzeczy które wynalazłem w necie...
NeevEltar
Administrator


Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Sacz / Kadcza

Czytać powoli i nie patrzeć na zakończenie ]

O kim mowa ?

Mam na imie Bodgan.
Mam 42 lata. Zaczalem to robic, kiedy mialem moze 18 lat.
W szkole zawsze bylem zamkniety w sobie.
Przyjaciól praktycznie zadnych.
Nie podchodzilem do kobiet, balem sie ich.
Juz nie pamietam nawet, jak to sie zaczelo.
To mial byc tylko jeden raz.
Nie wiedzialem, ze tak trudno z tym skonczyc.
Upatruje sobie kogos.
Podchodze.
I wyciagam.
Wiem, ze to, co robie, jest chore.
Wstydze sie.
Niektórzy mówia, ze to zboczenie.
Zdaje sobie sprawe, ze potrzebuje pomocy.
Ale to jest silniejsze ode mnie.
To mnie po prostu podnieca.
W tej jednej chwili czuje sie w pelni wladzy, jakby wszystko zalezalo wylacznie ode mnie.
Nie jestem z tych, co robia to tylko kobietom czy malym dziewczynkom.
To moze wydawac sie dziwne, ale lubie dzialac w autobusach i tramwajach.
Patrze na ludzi, którzy uciekaja w kierunku drzwi.
Czuje wtedy, jak adrenalina uderza mi do glowy.
Moze gdybym na tym poprzestal, nie byloby tak zle.
Ale na tym nigdy sie nie konczy.
Napawam sie widokiem... tego, no wiecie...
Ogladam, macam.
Wstydze sie, ale jak juz zaczne, to nie moge sie powstrzymac... Wtedy siagam zenitu,jestem w ekstazie.
Niestety, nie na kazdej trasie bywa tak dobrze.
Najciekawiej jest w okolicach Starówki.
Jak sie trafi turysta, to moge sobie pozwolic na wszystko.
Ide na calosc.
Wiem, ze pozniej bede tego zalowal, ale teraz dzialam pod wplywem impulsu.
Jak w transie. Musze jednak byc ostrozny.
Czesto zmieniam wyglad.
Gdyby ktos mnie rozpoznal, wszystko stracone.
Raz mam wasy, raz okulary.
Zawsze jestem czujny.
Mam na imie Bodgan.
Mam 42 lata. Jestem .....

... Kanarem
--------------------------------------------------------------------------------------



Tytul mowi sam za siebie:) Tutaj dowcipy:

Facet wymeldowuje sie z hotelu. Mowi do recepcionistki:
-Zasłałem łóżko.
-To bardzo dobrze.
-Oj...nie bałdzo

========================================

Początek XX wieku. Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę - krowę.
Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do
obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał,
przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i
powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona
brakiem małżonka. Od razu pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się
tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży
martwa krowa - jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło
męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los. Po
chwili obudził się starszy syn. Kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste,
a na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił
poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą krowę
i rodziców równie martwych, a okoliczności wskazywały na samobójstwo.
Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a najlepiej zawsze
udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i poszedł nad wodę.
Zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się postać pięknej syreny...
- Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy, wskrzeszę twoich rodziców, krowę
i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
Niestety syn dał radę syrenie tylko 25 razy i kiedy zasłabł pochłonęły go
czeluście piekielne. W tejże chwili obudził się młodszy syn ubogich
rolników. Kiedy zobaczył, że izba stoi pusta, postanowił, że poszuka
współmieszkańców. Kiedy zobaczył martwą krowę i martwych rodziców w oborze,
bardzo zafrasowany zauważył brak również wędek. Przecież miał jeszcze brata.
Pewno poszedł nad rzekę - pomyślał i poszedł go poszukać. Zastał porzuconą
wędkę i pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci, jednak w tym
momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała:
- Ile masz lat chłopcze?
- 16...
- Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata, krowę
i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
- A mogę 30?!
- No, możesz...
- A 40?
- Możesz chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę.
- A 50 razy mogę?
- Tak, tak, tak! - krzyknęła uradowana syrenka.
- A nie zdechniesz jak krowa?
-------------------------------------------------------------------------------------

Fragmenty z autentycznych kart chorobowych (zaczynamy od cz. II):

15. Pacjent nie ma czucia od palców stóp w dół.
16. Przebywając na intensywnej terapii pacjentka została przebadana, prześwietlona i wysłana do domu.
17. Skóra pacjenta pozostała sucha i wilgotna.
18. Pacjent uskarża się na okazjonalne, ciągłe i nieprzerwane bóle głowy.
19. Pacjent wykazywał pełną przytomność i współpracę i nie odpowiadał na pytania.
20. Pacjentka stwierdziła, że na zatwardzenie cierpiała przez większość życia do momentu rozwodu.
21. Badanie rektalne (analne) ujawniło powiększoną tarczycę.
22. Obie piersi są równe i reagują na światło.
23. Badanie genitaliów wykazało, że pacjent był pochodzenia żydowskiego, ponieważ był oberżnięty.
24. Skóra: nieco blada, ale obecna.
25. Badanie bioder wykonano pacjentce wieczorem w łózku.
26. Pacjent był skonsultowany także przez dr. A., który stwierdził, że powinniśmy usiaść na tyłku i zgodzić się z jego diagnozą.
27. Pacjentka nie odczuwa sztywności ani dreszczy, choć jej mąż twierdzi że ostatniej nocy była wyjątkowo gorąca w łózku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dziwne, śmieszne, fajne rzeczy które wynalazłem w necie...
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu